sobota, 5 stycznia 2013

Książki

Ludzie! Sobota! Nareszcie! Nom, ostatnio było chyba Crescendo, nie? W takim razie lecimy dalej - cz. III "Cisza". Oczywiście autorka ta sama - Becca Fitzpatrick

Okładka:



Recenzja (sorry, ale będzie zgapiona, nie jestem dobra w pisaniu tego typu rzeczy ;P)

"Po incydencie w lunaparku Nora zaginęła. Kiedy wreszcie wraca do domu, ostatnie pięć miesięcy stanowi dla niej wielką niewiadomą, podobnie jak tożsamość porywacza. Naturalnie nie pamięta Nefilimów, upadłych aniołów, przerażających wydarzeń z końcówki Crescendo, nawet Patcha i Scotta... Ten stan rzeczy nie może trwać długo, niebawem anielskie moce przypomną jej o sobie. Pojawią się niejaki Jev a także tajemnicze sny - niby znajome, a jednak zupełnie obce obrazy..."

Czytałam, fajne, ciekawe, ale nie powiem, czytałam też lepsze.

Beatorice

PS: Módlcie się, żeby JuJu dała mi wreszcie spokój. W środę wysłała mi 16 sms-ów, o treści typu "notka", "blog", "zabiję jak nie napiszesz" + trzy razy zadzwoniła. Zaraz będę liczyć dzisiejsze ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz